Swietny przepis.Sama jestem wielbicielka mussaki i wszystkich innych zapiekanek " a la mussaka".Ostatnio robilam bardzo podobna zapiekanke z tym ,ze na warstwe miesa ulozylam obsmazone lekko dlugie , zielone papryki( napewno znasz je Violu z Grecji).Danie bylo wysmienite i bardzo smaczne. W ogole wszystkiego rodzaju zapiekanki sa potrawa bardzo rodzinna , podzielna i smakowita.
Dziękuję Dorotko. Oczywiście, że znam te papryczki z Grecji, ale mi narobiłaś smaku, tutaj bardzo ciężko o takie, są tylko w greckich i arabskich sklepach. Tutejsze zielone papryki nie nadają się do jedzenia i wątroba po nich wysiada, dlatego nie znajdziesz ich w moich przepisach. Tak, masz rację i świetnie to nazwałaś, że zapiekanki są rodzinną potrawą, bo tak przecież jest i rzeczywiście są podzielne i je się je z przyjemnością.
Swietny przepis.Sama jestem wielbicielka mussaki i wszystkich innych zapiekanek " a la mussaka".Ostatnio robilam bardzo podobna zapiekanke z tym ,ze na warstwe miesa ulozylam obsmazone lekko dlugie , zielone papryki( napewno znasz je Violu z Grecji).Danie bylo wysmienite i bardzo smaczne. W ogole wszystkiego rodzaju zapiekanki sa potrawa bardzo rodzinna , podzielna i smakowita.
OdpowiedzUsuńDziękuję Dorotko. Oczywiście, że znam te papryczki z Grecji, ale mi narobiłaś smaku, tutaj bardzo ciężko o takie, są tylko w greckich i arabskich sklepach. Tutejsze zielone papryki nie nadają się do jedzenia i wątroba po nich wysiada, dlatego nie znajdziesz ich w moich przepisach.
OdpowiedzUsuńTak, masz rację i świetnie to nazwałaś, że zapiekanki są rodzinną potrawą, bo tak przecież jest i rzeczywiście są podzielne i je się je z przyjemnością.