Przepis ten jest zmodernizowanym przepisem na kotlet de volaille. Dlaczego zmodernizowanym ? Otóż dlatego, że prawdziwy de volaille jest z kostką. Oprócz sztuki przyrządzania piersi kurczaka aby uzyskać z niego de volaille, należy również albo przede wszystkim posiąść sztukę trybowania mięsa. Co nie dla każdego jest łatwe, ponieważ należy umiejętnie rozebrać kurczaka tak aby przy piersi została jedna, długa kostka. Poza tym z jednego kurczaka wychodzą tylko 2 de volaille, czyli przy kilkuosobowej rodzinie potrzebujemy kilka kurczaków. Oczywiście nie ma problemu z pozostałym mięsem, ponieważ zawsze coś możemy z niego przyrządzić, ale mamy wtedy dużo więcej pracy. Czasami możemy skorzystać z pomocy fachowca, czyli zaprzyjaźnionego rzeźnika, ale w dzisiejszych czasach niestety nie każdy rzeźnik potrafi z kurczaka wyciąć de volaille, także zostańmy przy prostszej, zmodernizowanej wersji.
Składniki:
- 5 piersi z kurczaka
- 100 g masła
- 5 gałązek natki pietruszki (same listki bez łodyżek)
- 1 zielona cebulka (dymka, może być szczypiorek)
- 1 łyżka soku z cytryny
- 1 ząbek czosnku
- sól i pieprz do smaku
- mąka
- bułka tarta
- 4 jajka
- olej
Wykonanie:
W miseczce wymieszać maslo z posiekaną natką i posiekaną dymką, oraz wyciśniętym przez praskę ząbkiem czosnku i sokiem z cytry, z odrobiną pieprzu i soli.Uformować w prostokąt i nożem podzielić na 5 części. Wstawić do lodówki na 1/2 godziny.
Piersi oczyścić z wszelkich błon i tłuszczu. Włożyć do zip-locka i rozbić bardzo cienko, uważając żeby nie porobić dziur w mięsie. Delikatnie doprawić solą i pieprzem z obu stron.
Masło wyjąć z lodówki, każdą porcje uformować w dłoniach w wałeczek. Układać z najszerszej strony mięsa. Zawinąć do środka najpierw krótsze brzegi a następnie dłuższe, w tak zwana "kopertę", tak jak naleśniki. Starać się zawijać bardzo ściśle, żeby pomiędzy masłem a mięsem nie było luzu.
Jajka z dodatkiem soli i pieprzu roztrzepać widelcem. Zawinięte mięso uformować w dłoniach, upewniając się, że jest zawinięte ściśle, i że żadne końcówki nie odstają. Następnie obtaczać w mące, znów formować w dłoniach. Teraz w jajku, następnie obficie w bułce tartej, znów formować w dłoniach. I jeszcze raz w jajku i w bułce. Czyli panierujemy podwójnie. Tak przygotowane de volaille wstawić na kilka minut do lodówki.
W garnku lub frytkownicy rozgrzać olej. Smażyć na głębokim oleju 6-8 minut w zależności od wielkości piersi, aż się ładnie przyrumienią. Usmażone położyć na ręczniku papierowym, żeby pozbyć się nadmiaru tłuszczu. Po chwili podawać.
Inna wersja, to zamiast natki i dymki można użyć koperku. Tak jak w przypadku natki, na 5 szt. piersi 5 gałązek koperku.
To jest prawdziwy przysmak. Juz bardzo dawno nie jadlam. Podoba mi sie ta wersja. Mirka.
OdpowiedzUsuńDziękuję. Różne są "szkoły" że tak powiem przyrządzania de volaille. Nie zawsze trzeba się "bawić" tak jak ja. Wystarczy włożyć do środka kawałeczek masełka z gałązką natki lub koperku.
OdpowiedzUsuńLubie de volailla..ale sama jeszcze nigdy nie robilam.Zachcilas mnie Violu:)
OdpowiedzUsuńSprobuje:)
Ja też za pierwszym razem bałam się, że mi nie wyjdzie, że masło wypłynie ...i takie tam. Najważniejsze pokonać strach i spróbować, potem już rutyna :)
OdpowiedzUsuń