Dawno już na moim wigilijnym stole nie było karpia...no cóż...nie zawsze udaje się dochować wszystkie tradycje. Tutaj bardzo ciężko jest kupić małego, 1 maksymalnie 1 i 1/2 kilogramowego karpika, a taki jest najsmaczniejszy. 8 czy 10-cio kilowe są tłuste i nie tak smaczne. Poza tym karpia robimy w galarecie słodko-kwaśnej, a taka nie każdemu smakuje. Zastanawiałam się co tu zrobić aby na wigilijnym stole jednak była ryba w galarecie, chociaż nie karp i żeby wszystkim smakowała.
Kilkanaście lat temu wpadliśmy z mężem na pomysł, żeby karpia zastąpił pstrąg lub łosoś. Mało tego zaczęłam robić galaretę o smaku rosołowym a nie słodko-kwaśnym i teraz ryba znika w mgnieniu oka. Nasz najmłodszy syn upomina się o nią po kilkanaście razy w roku.
Składniki:
- filet z łososia lub pstrąga, koniecznie ze skórą
- włoszczyzna jak do rosołu, ale bez kapusty
- cebula
- sól, pieprz
- żelatyna
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz