Dzisiaj Wam wyjawię swoją kolejną tajemnicę. Rolada z boczku powstała przez całkowity przypadek. Wiele, wiele lat temu, jeszcze jak mieszkaliśmy w Polsce, tuż przed Świętami Bożego Narodzenia udało mi się kupić zbyt duży kawałek surowego boczku. W tamtych czasach było to niesamowitym wyczynem i radością a nie zmartwieniem. Po przyjściu do domu okazało się, że ten przyduży kawałek boczku jest jednak trochę kłopotliwy, ponieważ w zamrażalniku naszej lodówki nie było już miejsca, to też trzeba było upiec cały kawałek. I jak, skoro w prodiżu (piekarnika nie mieliśmy) nie było zbyt dużo miejsca, ponieważ musiał się tam również zmieścić schab? Nie chciałam zużywać prądu oddzielnie na schab i oddzielnie na boczek. Drugi powód to taki, że schab, który sam z siebie jest suchy wychodzi o wiele smaczniejszy gdy jest pieczony w towarzystwie boczku. Wpadłam więc na pomysł aby przyprawiony już do pieczenia boczek po prostu zrolować i w ten sposób upiec razem ze schabem. Tak oto powstała moja rolada z boczku, którą każdy się zajada. Teraz jak kupujemy boczek na Święta, to po prostu cały płat z połówki świniaka, bo przecież po upieczeniu i tak będzie go mniej a znika on w mgnieniu oka. Właściwie to już na kilka dni po Sylwestrze nie ma po nim śladu.
Nasz tegoroczny boczuszek ważył 4.300 kg., po upieczeniu było go tylko 2.500 kg. Tak wiem, wiem jest to bardzo dużo, ale mam dużą rodzinę, zapraszam gości i naprawdę wszyscy zajadają się moją roladą.
Zbliża się Wielkanoc, to też polecam roladę z boczku na świąteczny stół.
Składniki:
- surowy boczek
- sól, czosnek, majeranek
- olej
Wykonanie:
Jeżeli boczek jest ze skórką, to ją odciąć. Najlepiej długim, bardzo ostrym nożem. Odcinać jak najcieniej da radę, żeby na boczku został cały tłuszczyk. Następnie boczek umyć, osuszyć.
Przygotować czosnek. W zależności od ilości boczku, ale dużo. Ja na tą ilość boczku zużyłam całą, dużą główkę czosnku, średnicy mniej więcej 7-8 cm. Czosnek obrać, przecisnąć przez praskę. W jakiejś małej miseczce połączyć go w taką jedną masę i uformować w miseczce łyżeczką trójkąt z czosnku, zajmujący 1/3 dna miseczki. Do tej samej miseczki wsypać sól, zajmując nią mniej więcej kolejną 1/3 dna miseczki, na wysokość czosnku w tej miseczce. Kolejna 1/3 to majeranek który usypać "z górką". Teraz wszystkie składniki wymieszać. Płat boczku rozłożyć na desce do krojenia (lub stolnicy jak bardzo duży) i natrzeć go ze wszystkich stron.
Jeżeli uznamy, że nie starczyło, to dorobić przyprawy w identyczny sposób z kolejnych kilku ząbków czosnku. Następnie wybrać tłuściejszą stronę boczku i zawijać roladę od najchudszej strony do najtłuściejszej, tak żeby najgrubsza cześć tłuszczu została z wierzchniej części rolady.
W przypadku dużej rolady poprosić drugą osobę o pomoc w obwiązywaniu sznurkiem tak jak baleron.
Dno brytfanny leciutko nasmarować olejem. Położyć w niej roladę. Przykryć i piec cały czas przykrytą w temperaturze 200 C (400F). Zaglądać dość często, mniej więcej co pól godziny i przekładać ją z jednej strony na drugą. Długość pieczenia zależy od ilości boczku. Mniej więcej 1 godzina na jeden kilogram. Rolada musi być rumiana z każdej strony a widelec ma w nią wchodzić łatwo.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz