wtorek, 10 marca 2015

Flaki

Flaki, to ulubiona zupa mojego męża (no poza pomidorową, bo tą by mógł jeść na okrągło). Jak gotuję flaki, to przeważnie dużo na raz, ponieważ zawsze mam cichą nadzieje, że zamrożę trochę na kiedy indziej, ale zazwyczaj nic mi z tego nie wychodzi, ponieważ za kazdym razem zjadamy każdą ilość, ile bym nie ugotowała :). Poza tym często też się trafiają rożni znajomi, tak jakoś przypadkiem, na flaki...
Muszę się Wam przyznać, że nie zjem flaków u każdego...Muszę znać dobrze osobę, która mnie częstuje flakami, a przede wszystkim muszę wiedzieć jak gotuje. Często też bywa, że znam dobrze osobę i wiem że dobrze gotuje, a i tak flaków u niej nie zjem. Już Wam spieszę wyjaśnić dlaczego.
Otóż nie wiem czy wiecie, ale większość ludzi nie tknie flaków dla zasady, sama nazwa ich zraża. A jeszcze bardziej znaczna większość nie tknie flaków ze względu na ich specyficzny zapach....a raczej, nie bójmy się nazwać rzeczy po imieniu, ich smród.
Nikt mi nie powie, że flaki właśnie tak "pachną", bo to nie prawda. Flaki nie maja prawa śmierdzieć, muszą mieć przyjemny zapach, a nie jak niektórzy w nas wmawiają, że ten smród, to normalny zapach flaków. Właśnie ten smród zraża mnie i dlatego u mało kogo jem flaki...
Mój sposób na flaki jest długi i pracochłonny, ale jakże opłacalny. Muszę nieskromnie powiedzieć, że jeszcze nikt, kto u mnie chociaż raz jadł flaki nie powiedział, że są niedobre, i wiem na 100% , że to nie przez grzeczność. Zdarza się też, że znajomi wprost pytają:"kiedy gotujesz flaki, to wpadnę ?". Znam też kilka osób, które nigdy wcześniej nie jadły flaków, a po spróbowaniu ich u mnie, jedzą je z apetytem. Do takich właśnie osób należy miedzy innymi mój mąż.

Składniki:


  • 5 kg. żołądków wołowych, brzydko nazywanych flakami
  • 1-1 1/2 kg mięsa wołowego, cielęciny lub drobiu, lub mieszanka tych mięs
  • włoszczyzna: marchew, pietruszka, por, seler-korzeń, liść selera, natka pietruszki, koperek
  • sól, rożne pieprze, imbir, papryka ostra, papryka chili, vegeta i jakie tylko mamy w domu ostre przyprawy, liść laurowy
  • majeranek

Wykonanie:


Z mięsa i włoszczyzny gotujemy rosół. Przyprawiamy go jedynie solą i pieprzem oraz dodajemy liść laurowy i vegetę. Pamiętamy, żeby rosół gotował się wolniutko i koniecznie odkryty. Mięso, zwłaszcza wołowe potrzebuje długiej obróbki termicznej, ma być ono całkowicie miękkie, nie żujące i twardawe.
Jeżeli brakuje nam któregoś z warzyw, to nie ma problemu.

Flaki myjemy dokładnie, sprawdzając każdy jeden kawałek czy jest dobrze oczyszczony. W razie potrzeby doczyszczamy szorując szczoteczką, ewentualnie odkrajmy jakieś "podejrzane" fragmenty, co się zdarza wyjątkowo rzadko. W niektórych miejscach na flakach występują takie przerosty tłuszczu, też należy je odkroić.

Umyte flaki wkładamy do garnka i zalewamy zimną, a nie jak w wielu przepisach blednie podają gorącą wodą. Od momentu zagotowania gotujemy je 5 minut. Następnie wylewamy na sito lub durszlak, płuczemy zimną wodą. Garnek płuczemy gorącą a następnie zimną wodą. Wypłukane flaki wkładamy ponownie do garnka, zalewamy zimną wodą i znowu gotujemy. Czynność tą powtarzamy łącznie 4 razy, przy czym dwa ostanie razy wystarczy je gotować 2-3 minuty.

Po czwartym ugotowaniu i wypłukaniu przystępujemy do krojenia. Kroimy jak lubimy. Ja lubię pokrojone dość drobno, coś w rodzaju makaronu-krajanki.

Pokrojone flaki wrzucamy do czystego garnka.

Rosół odcedzamy. Ugotowane mięso też dość drobno kroimy. Włoszczyznę kroimy lub ścieramy na tarce. Nie używamy rozgotowanej natki, kopru, pora, czy nawet liścia selera. Czyli używamy tylko warzywa korzeniowe.

Do garnka z flakami dorzucamy mięso. Zalewamy rosołem. Gotujemy wolniutko, odkryte do całkowitej miękkości flaków. Po czterech obgotowaniach ich nie powinno to trwać długo, a zazwyczaj wystarczy tylko zagotować. Pod koniec gotowania dodajemy rozdrobnione warzywa. Teraz przyprawiamy flaki do smaku pozostałymi przyprawami. Uzyskując ostrość jaką lubimy. Na końcu, jak już smak nam odpowiada wtedy dodajemy majeranek.


Nie polecam gotowej przyprawy do flaków, chyba że tylko jako dodatek z innymi przyprawami, ponieważ dodając ją jako jedyną przyprawę nie uzyskamy dokładnie takiego smaku jaki nam odpowiada, natomiast dobierając samemu przyprawy możemy regulować smak w/g własnego podniebienia.

Niektórzy dają do flaków zasmażkę z masła i mąki, oczywiście można, ale my wolimy flaki czyste.




Brak komentarzy:

Prześlij komentarz

Przepisy Domowej Roboty : Porady Kulinarne

Inne Przepisy Domowej Roboty i Porady Kulinarne