Któregoś dnia mąż przyniósł do domu kilogramową paczkę krabów prasowanych i powiedział: "mam dla ciebie wyzwanie, ciekawy jestem czy dasz radę zrobić z nich zupę"...Bardzo lubię takie wyzwania (i On o tym wie :). Następnego dnia podałam na stół taką oto zupę:
Składniki:
- 1 kg krabów prasowanych
- 3 litry bulionu (z kostek plus vegetta)
- 2 marchewki
- 1 pietruszka
- kawałek korzenia selera
- 2 szklanki warzyw mrożonych, w których składzie była marchewka, oraz ziarenka groszku zielonego, kukurydzy, zielonej fasolki i fasolki masłowej
- 1/2 szklanki ryżu jaśminowego
- 2 malutkie cebulki
- 3 ząbki czosnku
- pęczek dymki
- 2 łyżki sosu sojowego
- 2 łyżki oliwy z oliwek
- 1 łyżeczka płatków papryki chilli
- 1 łyżeczka imbiru
- 1 limonka (sok i otarta skórka)
- sól, pieprz
Wykonanie:
Do bulionu wrzucić pokrojone w drobną kostkę warzywa. Po zagotowaniu dodać warzywa mrożone i posiekaną dymkę oraz wypłukany ryż. Na oliwie podsmażyć przez chwilkę posiekane cebulki i czosnek razem z płatkami papryki chilli, imbirem oraz skórką z limonki.
Dodać to do gotującej się zupy. Patelnię przepłukać odrobiną wody i wlać ją do garnka. Doprawić do smaku solą i pieprzem. Jak już wszystko będzie miękkie dodać pokrojone w mniej więcej centymetrową kostkę kraby. Zagotować. Dodać sok z limonki. Jeżeli wyjdzie za gęsta, dolać wody.
Amatorom zup z owoców morza polecam również:
Dosc czesto robie zupe krabowa bo moj maz ja bardzo lubi .Ja jednak nie daje ani ryzu, selera ani czosnku( nie znosimy go oboje), a cala zupe miksuje. W ten sposob zupa ma naprawde wspanialy smak krabowy.Uwazam, ze dajac kraby juz na koncu i w dosc duzych kawalkach nie dadza one wystarczajacego smaku zupie.
OdpowiedzUsuńNo to odwrotnie niż my, bo oboje bardzo lubimy czosnek. Kremu krabowego jeszcze nie robiłam, muszę zrobić, ponieważ u mnie w domu wszyscy bardzo lubią zupy-kremy.
OdpowiedzUsuńKraby daję na końcu, ponieważ są one gotowe do spożycia i gotowane dłużej na pewno by się rozpadły. Zupa ma delikatny smak, chociaż na 3 litry rosołu 1 kg. krabów, to dość sporo. Polecam, a jeżeli nie lubicie czosnku, to po prostu go nie dawaj.